Translate


wtorek, 13 sierpnia 2013

Nowa stara Barça pod wodzą Martino

Nowa stara Barça pod wodzą Martino

Nowa stara Barça pod wodzą Martino
Przygotowania do sezonu są często podatnym gruntem, na którym wyrastają różnej maści jasnowidze i wróżbici. Kilka spotkań, które drużyna rozgrywa w trakcie presezonu, często nie jest reprezentatywne dla tego, co dzieje się później, w trakcie oficjalnych rozgrywek. W przypadku Barçy przygotowania do sezonu przebiegały dość nietypowo, Blaugrana często mierzyła się z drużynami o nie najwyższej klasie piłkarskiej i zbyt wcześnie jest na wyciągnie poważnych wniosków z tych kilku przedsezonowych meczów. Jednak obecność Martino na ławce trenerskiej Barçy przyciągnęła uwagę. Wydaje się, że nowy trener zasugerował już w pewien sposób swój pomysł na Barçę, która miała by sięgać do przeszłości i trzymać się paradygmatu Guradioli.
W sumie presezon objął sześć spotkań, z których cztery zakończyły się zwycięstwami, jedno remisem i jedno porażką. Najbardziej niepomyślną informacją są kontuzje. Na konferencjach prasowych znów królował temat zakontraktowania stopera. Tymczasem po ostatnim spotkaniu z Malezją (będącym jednocześnie trzecim, w którym na ławce trenerskiej zasiadał Tata) wydaje się, że Martino dysponuje już pełnym składem, którym rozpocznie oficjalne rozgrywki.
1. Przywódca zasiada na ławce trenerskiej
„Martino jest osobą poważną, skromną, pracowitą i z charakterem zwycięzcy. Jest skłonny do dialogu i zawsze chciałby osiągnąć kompromis. Zapewnia nam dynamikę, już w tej chwili opracowujemy wiele wariantów taktycznych". Słowa Xaviego wyrażają odczucia całego składu, dla którego nowy trener jest bodźcem, nowym początkiem, motywacją do tego by odzyskać błysk z czasów Guardioli. Martino jest trenerem lubiącym dialog z zawodnikami, z przywódczym sposobem bycia, który potrafi zareagować i zainterweniować siedząc na ławce trenerskiej podczas meczu. „Bardzo naciska na pressing" - zapewniają zawodnicy. „Jesteśmy gotowi do ligi" - podkreśla z kolei Martino. Przybycie do klubu jego oraz jego współpracowników wprowadziło także pewne zmiany w technice przygotowania fizycznego, która charakteryzuje się teraz metodami bardziej południowoamerykańskimi niż europejskimi.
2. Leo Messi, niekończąca się opowieść
Presezon pozostawił pewne wątpliwości, jednak pozostawił także powody do optymizmu. Jednym z nich jest dyspozycja Leo Messiego, który po raz kolejny wskoczył na wyższy piłkarski poziom. Leo powrócił szczuplejszy niż przywykliśmy do tego na początku presezonowych treningów. Czyżby trenował na siłowni w trakcie wakacji? Niezmienna pozostaje jednak jego chęć utrzymania miana najlepszego piłkarza na świecie. Z pięcioma trafieniami na koncie został najskuteczniejszym strzelcem presezonu. Po mecz z Malezją cierpiał na nieznaczne dolegliwości mięśniowe, jednak wydaje się, że pod wodzą Martino czuje się komfortowo. „Tata jest wielkim trenerem, podoba mi się" - zapewnia Leo. U Argentyńczyka, jak widać, bez zmian.
3. Neymar łamie stereotypy
Wpływ, który Neymar wywarł na zespół był natychmiastowy, nawet mimo jego problemów zdrowotnych z anemią. „Z tymi zawodnikami wszystko jest łatwe" - zapewnia. „Jesteśmy bardzo zadowoleni z jego występów" - oświadcza z kolei Martino. Brazylijczyk ustrzelił dwie bramki i zadał kłam pewnym stereotypom, które towarzyszyły jego transferowi. Po pierwsze udowodnił, że potrafi czytać grę, nie przesadza z pojedynkami jeden na jeden i zawsze potrafi jednym podaniem wygenerować przewagę. Po drugie jego aklimatyzacja w szatni przebiegła lepiej niż się tego spodziewano. Jego obecność na boisku jest odciążeniem Messiego, który ciepło przyjął Brazylijczyka.
4. Sergi Roberto szuka dla siebie miejsca
Przybycie Martino do klubu stało się wyzwaniem dla Sergiego Roberto. Tito mógł obserwować z bliska młodego pomocnika, Argentyńczyk zna go raczej z opowiadań. Wychowanek Barcelony zapewnił, że dorasta piłkarsko u boku graczy pierwszego zespołu. W takiej scenerii Roberto czuje się swobodnie i pozwala sobie na wyjścia z drugiej linii w stylu, który przypomina takich angielskich piłkarzy jak Lampard czy Gerrard. Jego obecność w drużynie to także poprawienie warunków fizycznych (ze względu na wzrost Roberto) oraz umiejętności defensywnych. Roberto nie ma stylu gry, jakim dysponuje Thiago, jednak udaje mu się także unikać błędów podczas podawania piłki. W meczach presezonowych jedynym czego mu zabrakło była odrobina ambicji pod bramką przeciwnika, jednej z jego największych zalet, które pokazywał w niższych kategoriach wiekowych.
5. Bagnack, Bartra i puzzle na środku obrony
Kwestia stopera nadal pozostaje otwarta. Abstrahując od samych liczb (drużyna straciła sześć bramek w sześciu spotkaniach towarzyskich) wyraźnie widać, że Barça powinna pracować nad równowagą w obronie. Niektóre trybiki defensywy Barcelony, jak Bartra czy Montoya, nadal pozostają zagadką. Dotyczy to przede wszystkim Marca, który nie otrzymał od Martino wystarczającej ilości minut, by zdołał rozwiać wątpliwości. Para Piqué - Mascherano w oczekiwaniu na Puyola i transfer środkowego obrońcy nie prezentowała się źle, jednak prawdziwym zaskoczeniem był Bagnack. Kameruńczyk odegrał niespodziewaną rolę w niedawnym presezonie i wydaje się być przekonany co do własnych umiejętności. „Jasne, że w to wierzę. Pracuję żeby móc tu być" - zapewnia. Jeśli chodzi o boki obrony Alves i Alba także odegrali ważne role w wyprowadzaniu piłki i wydaje się, że są pewnymi kandydatami na swoje pozycje. Z kolei trenerów czeka wyzwanie zrównoważenia drużyny posiadającej dwóch, tak ofensywnie usposobionych bocznych obrońców.
6. Wątpliwości w kwestii trzeciego napastnika
W ataku Barcelony powinien się znaleźć jeszcze jeden zawodnik, prócz Messiego i Neymara. „Mam wrażenie, że jest nas trzech walczących o jedno miejsce" - przyznaje Pedro. To jedno miejsce w ataku stanowi bolączkę i podstawowe pytanie dla sztabu technicznego: Alexis czy Pedro? Chilijczyk wydaje się czuć tak komfortowo jak nigdy pod wodzą nowego trenera, który przyzwyczajony jest do dowodzenia zawodnikami o profilu Alexisa. Martino ceni jego dynamikę i defensywne zaangażowanie, ponieważ Barcelona Martino ma nie rezygnować z bardziej bezpośredniej gry. W sześciu spotkaniach Alexis trzykrotnie znalazł drogę do bramki. To jedno trafienie mniej niż w przypadku Pedro. Obaj skrzydłowi oferują istotny dla ekipy profil gry, która chce odzyskać poziom pressingu z najlepszych czasów pod wodzą Guardioli. Pedro i Alexis mają stanowić przeciwwagę dla Mesiego i Neymara.
7. Rola Cesca w Barcelonie Xaviego
Jaką rolę w tym sezonie wyznaczył Martino dla Fàbregasa? To jedna z największych zagadek. Jak dotąd Argentyńczyk pokazał się jako konserwatysta, również w kwestii ustalania wyjściowego składu. Odejście Thiago nieco zmniejszy konkurencję w środku pola, jednak hierarchia w tej formacji wydaje się stała. „Nigdy nie straciłem chęci zatriumfowania tutaj"- zapewnił niedawno Cesc. Profil gry Fàbregasa jak ulał pasuje do tej bardziej bezpośredniej Barcelony Martino. Trener dał Cescowi także możliwość zagrania na pozycji fałszywej dziewiątki, jednak największym wyzwaniem dla Katalończyka będzie pokazanie się z jak najlepszej strony w środku pola, na pozycji, gdzie w przyszłości powinien dostawać więcej szans w związku z wiekiem Xaviego.
Źródło: Sport

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz