Translate


sobota, 3 sierpnia 2013

Agresywność i styl kluczami do Pucharu Gampera

Agresywność i styl kluczami do Pucharu Gampera

Agresywność i styl kluczami do Pucharu Gampera
Za nami czterdziesta ósma edycja turnieju o Puchar Joana Gampera, po który po raz kolejny sięgnęła FC Barcelona, tym razem pokonując brazylijski Santos. Zespół dowodzony przez Gerardo Martino poszedł na całość. Piłkarze byli głodni gry i chcieli jak najlepiej zaprezentować się przed swoją publicznością. Do triumfu w Pucharze Gampera poprowadziło Barcelonę siedem kluczowych czynników.
1. Wyjściowa jedenastka
W podstawowej jedenastce Barçy we wczorajszym meczu pojawiło się wielu zawodników, którzy w trakcie trwającego presezonu nie rozegrali jeszcze ani minuty, jak Piqué, Xavi czy Iniesta; wszyscy oni zaprezentowali bardzo wysoką formę. U żadnego z biegających po boisku nie dało się zauważyć obniżenia formy fizycznej, co napawa optymizmem przed zbliżającym się sezonem.
2. Agresywność
Mogliśmy oglądać Barçę grającą bardzo agresywnie, która gdy tylko straciła piłkę od razu rzucała się by ja odzyskać. Pressing funkcjonował skutecznie i zaowocował bramkami, które Barça zaaplikowała Santosowi.
3. Alexis i Cesc
Chilijczyk nadal utrzymuje wysoki poziom gry, który zaprezentował już w trakcie trwającego presezonu. Alexis walczył, odbierał piłę, asystował i rozpoczynał akcje ofensywne. Być może w tym sezonie będziemy mogli oglądać lepszą wersję Alexisa Sáncheza. Cesc Fàbregas pojawił się na placu gry w drugiej połowie spotkania i od razu rozpoczął recital podań, którego ukoronowaniem były zdobyte dwie bramki i strzał z rzutu wolnego, który trafił w słupek. Cesc prezentował się jak za swoich najlepszych czasów w Arsenalu.
4. Ciąg na bramkę
Bez najmniejszej utraty rytmu podań ani posiadania piłki wszyscy zawodnicy Barcelony, niezależnie od pozycji, stale poszukiwali drogi do siatki przeciwnika. Dowodem na to niech będzie dziewięć strzałów, które oddali w pierwszej połowie. Aż osiem z nich zmierzało w światło bramki. To oczywiste, że nastawienie ofensywne było w tym meczu decydujące.
5. Plan B
Gerardo Martino wykonał osiem zmian na początku drugiej połowy, jednak zarys gry pozostał podobny. Udało się utrzymać precyzję, ofensywę, efektywną wymianę podań i szybkość gry. Warto szczególnie podkreślić dobry występ Dongou, młodziutki Kameruńczyk zdobył bramkę oraz zaliczył asystę.
6. Martino i Neymar na plus
Podczas wczorajszego meczu spojrzenia wszystkich najczęściej skupiały się na tych dwóch osobach - Gerardo Martino, nowym trenerze Barçy, oraz Neymarze, nowym brazylijskim skrzydłowym klubu. Martino aktywnie uczestniczył w grze wydając swoim podopiecznym stałe instrukcje. Neymar nie zaprezentował się aż tak dobrze, jednak nie można mu odmówić walki, ciągu na bramkę w poszukiwaniu gola oraz zdobytej asysty. Bramka w jego wykonaniu była jedynym czego mogło brakować tego wieczora.
7. Rozluźniony Santos
Nie da się ukryć, że Santos nie okazał się rywalem na miarę Barcelony. Brazylijczycy niemal nie powąchali piłki i dopiero w drugiej połowie zdecydowali się na jakiekolwiek wyjścia ofensywne, które jednak zostały skutecznie zatrzymane przez pewnego w swoich interwencjach José Manuela Pinto.
Źródło: Mundo Deportivo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz