Translate


sobota, 3 sierpnia 2013

Fani i byli piłkarze Santosu wściekli po meczu z Barceloną

Fani i byli piłkarze Santosu wściekli po meczu z Barceloną

Fani i byli piłkarze Santosu wściekli po meczu z Barceloną
Na murach stadionu Santosu, Vila Belmiro, pojawiły się hasła wymierzone przeciw dyrekcji brazylijskiego klubu. Przyczyną pojawienia się ich była kompromitująca porażka drużyny w meczu o Puchar Gampera z Barceloną 0:8. „Szacunek dla tradycji" i „Wstyd", to jedne z haseł wymalowanych na murach stadionu Vila Belmiro.
Wśród napisów pojawiło się również żądanie dymisji prezydenta Santosu, Luisa Álvaro de Oliveiry, oraz wszystkich odpowiedzialnych za włączenie meczu z Barceloną w operację sprzedaży Neymara.
Brazylijska prasa również nie szczędzi słów krytyki w kierunku Santosu. „Wyglądali jak Tahiti", pisze na pierwszej stronie dziennik Lance. Z koleiO Estado de São Paulo i Folha de São Paulo zgodnie kwalifikują wczorajszą porażkę jako „masakrę".
Również byli znakomici piłkarze Santosu, dwukrotnego zwycięzcy Pucharu Interkontynentalnego z lat 60., nie kryją swojej złości w stosunku do dyrekcji klubu i piłkarzy.
„Jestem wkurzony! Bardzo, ale to bardzo zły. Nikt nie lubi oglądać takich rzeczy. To było upokarzające", powiedział dla Globoesporte.com były napastnik brazylijskiego klubu, Coutinho, autor jednego z goli w finale Pucharu Interkontynentalnego 1962 przeciwko Benfice, który Santos wygrał 5:2. Domaga się on poważnych zmian w klubie. „Należy wyrzucić wszystkich, od prezydenta po trenera i wielu zawodników", komentuje.
Uważany za idealnego partnera dla Pelé, Coutinho wygrał 22 tytuły w ciągu 12 sezonów w Santosie. Strzelił w barwach tej drużyny 370 goli w 457 spotkaniach, co daje mu trzecie miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców w historii klubu. Coutinho sześć razy zwyciężył ligę brazylijską, dwukrotnie Copa Libertadores i Puchar Interkontynetalny a także został mistrzem świata z Brazylią w 1962 roku.
Jego partner z ataku, Pelé, najlepszy strzelec w historii Santosu (405 goli), również jest zdegustowany rezultatem wczorajszego meczu. „To było lanie. W naszych czasach to Santos urządzał sobie tego typu goleady a teraz poczuliśmy na własnej skórze, jak to jest być w roli przegranego w takim spotkaniu", powiedział autor dwóch z czterech bramek w meczu z Milanem Trapattoniego i Maldiniego podczas Pucharu Interkontynentalnego 1963. „Barcelona robiła co chciała. To smutne dla naszej historii i tradycji. Wiedziałem, że to będzie trudny mecz, ale nie wyobrażałem sobie, iż nastąpi taka tragedia", zakończył Pelé.
Źródło: AS

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz