Anemia Neymara pod kontrolą
Tak to prawda, że Neymar cierpi na anemię, jednak nie powinno to nikogo martwić. Stracił trzy kilogramy po zabiegach, które przeszedł po zakończeniu Pucharu Konfederacji i odzyska je z pomocą klubowych lekarzy.
Tata Martino porozstawiał swoich piłkarzy po całym boisku. Podzielili się na tych, którzy ćwiczyli różne warianty taktyczne z piłką oraz na tych, którzy wykonywali ćwiczenia fizyczne. Następni się zamieniali. Do ćwiczenia na sprint podeszli w parze Neymar i Messi. Nie wyglądało to dobrze. Argentyńczyk odstawił Brazylijczyka o kilka dobrych metrów. Nie pozostało wiele z tej szybkości, którą mogliśmy podziwiać na Pucharze Konfederacji. Wszyscy, którzy mieli okazję oglądać to zajście od razu pomyśleli o anemii, na którą cierpi Neymar podczas swoich pierwszych dni w klubie, zgodnie z tym, co podawały wczoraj różne źródła informacji. Tym doniesieniom nie zaprzeczył sam Andoni Zubizarreta podczas spotkania z dziennikarzami w Tel Awiwie. „Bardzo byśmy chcieli, żeby znajdował się w idealnej formie, ale mało jest takich zawodników, którym udaje się to osiągnąć już podczas presezonu. My pomożemy mu w tym, żeby był w jak najlepszej kondycji. To nie jest niepokojące", tłumaczył dyrektor sportowy.
Sam Neymar w zeszłym tygodniu przyznał, że stracił trzy kilogramy po dwóch zabiegach, którym się poddał po zakończeniu Pucharu Konfedracji, na migdałki oraz przegrodę nosową. Przed przyjazdem do Barcelony Brazylijczyk nie odzyskał wcześniejszej wagi, a „jet lag" po przylocie z Brazylii, podróż do Gdańska oraz „Peace Tour" na pewno w tym nie pomogły. Jednak ta sytuacja nie powinna nikogo martwić. Neymar znajduje się pod opieką klubowych lekarzy, którzy przygotowali mu specjalną dietę bogatą w żelazo. To pozwoli mu stopniowo odzyskać wagę i energię.
„W takich przypadkach piłkarz, który przychodzi z klubu, gdzie trenowało się inaczej, powinien jak najszybciej przystosować się do naszych warunków pracy. Do obowiązków, które musi wykonać podczas presezonu. Co prawda pozostało jeszcze kilka dni do rozpoczęcia ligi, ale będzie bardzo ciężko o to, aby był gotowy na 100% do tego czasu. Jednak już dało się zauważyć, że jest to zawodnik, który bardzo szybko uczy się naszego futbolu", kontynuował Zubizarreta, podkreślając znaczenie zdrowia piłkarza.
To nie choroba, a zmęczenie
Neymar pracuje normalnie podczas treningów, ale zrozumiałym jest, że męczy się bardziej niż zwykle. Jednak z czasem przyjdzie poprawa wydajności fizycznej, która pozwoli nam oglądać najlepszą wersję tego piłkarza.
Tata Martino porozstawiał swoich piłkarzy po całym boisku. Podzielili się na tych, którzy ćwiczyli różne warianty taktyczne z piłką oraz na tych, którzy wykonywali ćwiczenia fizyczne. Następni się zamieniali. Do ćwiczenia na sprint podeszli w parze Neymar i Messi. Nie wyglądało to dobrze. Argentyńczyk odstawił Brazylijczyka o kilka dobrych metrów. Nie pozostało wiele z tej szybkości, którą mogliśmy podziwiać na Pucharze Konfederacji. Wszyscy, którzy mieli okazję oglądać to zajście od razu pomyśleli o anemii, na którą cierpi Neymar podczas swoich pierwszych dni w klubie, zgodnie z tym, co podawały wczoraj różne źródła informacji. Tym doniesieniom nie zaprzeczył sam Andoni Zubizarreta podczas spotkania z dziennikarzami w Tel Awiwie. „Bardzo byśmy chcieli, żeby znajdował się w idealnej formie, ale mało jest takich zawodników, którym udaje się to osiągnąć już podczas presezonu. My pomożemy mu w tym, żeby był w jak najlepszej kondycji. To nie jest niepokojące", tłumaczył dyrektor sportowy.
Sam Neymar w zeszłym tygodniu przyznał, że stracił trzy kilogramy po dwóch zabiegach, którym się poddał po zakończeniu Pucharu Konfedracji, na migdałki oraz przegrodę nosową. Przed przyjazdem do Barcelony Brazylijczyk nie odzyskał wcześniejszej wagi, a „jet lag" po przylocie z Brazylii, podróż do Gdańska oraz „Peace Tour" na pewno w tym nie pomogły. Jednak ta sytuacja nie powinna nikogo martwić. Neymar znajduje się pod opieką klubowych lekarzy, którzy przygotowali mu specjalną dietę bogatą w żelazo. To pozwoli mu stopniowo odzyskać wagę i energię.
„W takich przypadkach piłkarz, który przychodzi z klubu, gdzie trenowało się inaczej, powinien jak najszybciej przystosować się do naszych warunków pracy. Do obowiązków, które musi wykonać podczas presezonu. Co prawda pozostało jeszcze kilka dni do rozpoczęcia ligi, ale będzie bardzo ciężko o to, aby był gotowy na 100% do tego czasu. Jednak już dało się zauważyć, że jest to zawodnik, który bardzo szybko uczy się naszego futbolu", kontynuował Zubizarreta, podkreślając znaczenie zdrowia piłkarza.
To nie choroba, a zmęczenie
Neymar pracuje normalnie podczas treningów, ale zrozumiałym jest, że męczy się bardziej niż zwykle. Jednak z czasem przyjdzie poprawa wydajności fizycznej, która pozwoli nam oglądać najlepszą wersję tego piłkarza.
Źródło: Mundo Deportivo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz