Tata Martino pracuje nawet w niedzielę
Ostatnie dni były dla Taty Martino bardzo intensywne. Negocjacje dotyczące kontraktu, lot z Argentyny, prezentacja, konferencja prasowa, podróż do Oslo. Mimo tego nowy trener FC Barcelony nie zwalnia tempa i pracuje nawet w niedzielę.
Argentyńczyk, po późnym powrocie z Oslo, dał sobie chwile wytchnienia jedynie dzisiaj rano w Hotelu Princesa Sofía, gdzie się zatrzymał. Następnie razem ze swoim sztabem technicznym zajął się przygotowaniem poniedziałkowego treningu w Ciutat Esportiva Joana Gampera. Będzie to jego pierwszy kontakt z drużyną w komplecie.
Powrót brakujących piłkarzy pozwoli Tacie Martino po raz pierwszy zwrócić się do swoich wszystkich zawodników - tych, którzy już zaczęli treningi i tych, którzy właśnie wrócili z wakacji. W związku z tym trener chce być perfekcyjnie przygotowany, razem ze swoim zastępcą Jorge Pautasso oraz z Elvio Paolorossem odpowiedzialnym za przygotowanie fizyczne zawodników. Poniedziałkowy trening posłuży, aby przygotować się do wtorkowego meczu w Polsce oraz, aby zarysować podstawy swoich metod pracy.
Pautasso i Paolorosso zostali w Barcelonie podczas podróży Taty do Oslo, aby pełną parą zająć się przygotowaniem nowego sezonu. Pomocnicy trenera spędzili pierwsze dni analizując nagrania z meczami Levante, Atlético Madryt i Málagą, czyli pierwszymi rywalami Azulgrany w tym sezonie.
Wygląda na to, że zarówno trener, jak i jego współpracownicy chcą nadrobić czas, który stracili na początku presezonu. Oprócz tego na najbliższe dni będą musieli przygotować zróżnicowany plan pracy, tak aby wracający z wakacji zawodnicy jak najszybciej wdrożyli się w rytm pracy pozostałych kolegów.
Źródło: Sport
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz