Translate


wtorek, 9 lipca 2013

Sport: Dobre i złe strony transferu Villi

Sport: Dobre i złe strony transferu Villi

Sport: Dobre i złe strony transferu Villi
Zdjęcie: AFP
Dziennikarze Sportu przyznają, że transfer Davida Villi do Atlético Madryt ma zarówno dobre, jak i złe strony. Zapraszamy do zapoznania się z argumentami katalońskich dziennikarzy i do dyskusji!
Dobre strony
Dobra strona transferu Villi do Atlético Madryt związana jest z pensją, którą kataloński klub zaoszczędzi w tym sezonie. Kiedy asturyjski napastnik podpisywał swój kontrakt w 2010 roku, ustalono, że w ostatnim sezonie w Barcelonie, poza pensją wynoszącą siedem milionów euro netto, gracz otrzyma dodatkowe cztery miliony. Z tego względu, zawodnik otrzymałby łącznie 11 milionów euro, co biorąc pod uwagę jego drugoplanową rolę w zespole od czasu poważnej kontuzji w grudniu 2011 roku, byłoby zawyżoną kwotą.
Mało minut w nadchodzącym sezonie w przypadku pozostania na Camp Nou, przybycie do Barcelony Neymara, odejście Falcao z Atlético i fakt, że najbliższy sezon jest kluczowy dla Davida, jeśli chce pojechać z reprezentacją Hiszpanii na Mistrzostwa Świata w Brazylii sprawiają, że transfer jest korzystny dla wszystkich stron.
Złe strony
Myślenie o minusach sprzedaży Villi do Atlético jest logiczne. Przede wszystkim, cena. Piłkarz, który trzy sezony temu przybył na Camp Nou z Mestalla, kosztował Barcelonę 40 milionów euro, więc sprzedaż za 2,1 euro może wydawać się śmieszna. Tak, 2,1 miliona. Tyle Barcelona otrzyma za transfer. W przypadku przedłużenia kontraktu z Atlético o rok, Barça otrzyma 2 miliony, a jeśli gracz zostanie w Madrycie na jeszcze jeden sezon – kolejny milion, dzięki czemu kataloński klub może w sumie dostać 5,1 miliona euro. Jednak w tym roku na konto Barcelony wpłynie tylko 2,1 miliona.
Na drugim miejscu mamy pozycje na boisku. To jasne, że biorąc pod uwagę przybycie Naymara i system gry Barcelony można pominąć gracza na szpicy. Czy to oznacza, że Tito postawił na Alexisa Sáncheza? Wydaje się, że tak, ale wydajność obu zawodników w sezonie 2012/13 powoduje, że transfer wydaje się czystym szaleństwem.
Kolejne pytanie, które się teraz nasuwa brzmi: „co się stanie, jeśli pojawi się jakaś poważna kontuzja”? Do tych kwestii trzeba podchodzić ostrożnie, co pokazał ubiegły sezon i problemy z defensywą. Przypomnijmy, że w półfinale Ligi Mistrzów z Bayernem na boisku pojawił się Bartra. Nie chodzi o umniejszanie talentu wychowanka, jednak jeśli chce się walczyć o ważne tytuły, trzeba mieć doświadczonych zawodników, który mogą zastąpić na boisku kontuzjowanych.
Podsumowując, transfer Davida Villi do Madrytu ma zbyt wiele negatywnych aspektów, aby uznać go za dobry. A różnica miedzy 40 milionami a 2,1 jest ogromna.

Źródło: Sport

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz