Translate


poniedziałek, 29 lipca 2013

David Luiz to wciąż priorytet

David Luiz to wciąż priorytet

David Luiz to wciąż priorytet
Sztab techniczny Barcelony już od jakiego czasu bardzo dobrze zna swoje priorytety jeśli chodzi o pozycję środkowego obrońcy. Klub cały czas pracuje nad sprowadzeniem Davida Luiza, który na daną chwilę stanowi opcję najbardziej braną pod uwagę. Po wstępnych rozmowach pomiędzy klubem i nowym trenerem Blaugrany, Gerardo Martino, obie strony zgodnie uznały, że Brazylijczyk, jest zawodnikiem, który najlepiej wpasowałby się w system gry obronnej Barcelony.
Jak podaje kataloński Sport, negocjacje z zawodnikiem w przeciągu ostatnich dwóch tygodni posunęły się mocno do przodu. Dyrektor sportowy Andoni Zubizarreta praktycznie każdego dnia rozmawia z agentem zawodnika Giuliano Bertoluccim. Podobno Brazylijczyk marzy o założeniu koszulki Barcelony i stanowieniu części projektu wraz z Neymarem i Alvesem, z którymi oprócz narodowości łączy go także przyjaźń. I właśnie dlatego, klub liczy na to, że piłkarz zrobi wszystko co w jego mocy, aby przyśpieszyć swój transfer.
Jednak to działania agenta zawodnika w ciągu najbliższych godzin mogą okazać się decydujące. Obecnie Bertolucci znajduje się w Londynie, gdzie zajmuje się domknięciem transferu pomocnika Atlético Mineiro, Bernarda do Arsenalu Londyn. Agent jest gotowy zostać dłużej w stolicy Anglii, aby ożywić sprawę przejścia Davida Luiza, obniżając nieco cenę za piłkarza. W Barcelonie oczekuje się, że ten tydzień będzie kluczowy jeśli chodzi o całą operację. Klub nie chce opóźniać już więcej negocjacji, ze względu na to, że wszyscy życzą sobie aby nowy, trener „Tata" Martino, miał do dyspozycji pełny skład tak szybko, jak to tylko możliwe i mógł zacząć w pełni przygotowania do nadchodzącego sezonu.
Luiz przybył do Londynu w sobotę wraz ze swoim kolegą z reprezentacji Oscarem i wczoraj poddał się rutynowym badaniom lekarskim. Przewiduje się, że dziś Brazylijczyk spotka się z nowym trenerem The Blues José Mourinho. Niewątpliwie rola Portugalczyka także może mieć kluczowe znaczenia dla przebiegu całej operacji. Z jednej strony, David Luiz na pewno będzie chciał uniknąć presji ze strony Mourinho, na to, aby pozostał w klubie. Sam trener także nie będzie chciał mieć w składzie piłkarza, który marzy o odejściu. Jednak, mając na uwadze wolę jego poprzedników, będzie to raczej ciężki orzech do zgryzienia. Jeśli operacja się nie powiedzie, włodarze klubu ze stolicy Katalonii będą musieli wdrożyć plan B, który nosi imię i nazwisko obecnego gracza Liverpoolu Daniela Aggera. Gracz The Reds mógłby przejść do Barçy już za 15 milionów euro.

"Nie" dla Verginiego
Podczas kiedy wszyscy oczekują rezultatów negocjacji w sprawie Davida Luiza, pojawił się także pierwszy skreślony na liście ewentualnych przyszłych środkowych obrońców. Jest nim Argentyńczyk Santiago Vergini. Piłkarz Newell's Oldboys był ulubieńcem Gerard Martino i dlatego tuż po przyjściu trenera do Barcelony, argentyńska prasa zaczęła spekulować o możliwym transferze tego zawodnika.
Sam klub jednak odrzucił możliwość sprowadzenia 24-letniego obrońcy, jako, że ideą jest zakontraktowanie doświadczonego gracza, który będzie potrafił udźwignąć presję ważnych spotkań. Vergini rozegrał tylko 16 meczów w Europie, a dokładnie we włoskiej serie B, kiedy był jeszcze zawodnikiem Verony. To zbyt słaby wynik, aby stać się podporą barcelońskiej obrony.
Źródło: Sport.es

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz