Sąd oskarża Messiego o oszustwo podatkowe
Leo będzie musiał zeznawać przed sądem
Leo Messi oraz jego ojciec 17 września mają zeznawać w sądzie karnym nr 3 w Gavie (Barcelona). Zostali oskarżeni o uchylanie się od zapłacenia podatku w wysokości 4 milionów euro. Sąd zaakceptował oskarżenie o oszustwo podatkowe, jakie przedstawiła prokuratura przeciwko piłkarzowi i wezwał go, by zeznawał jako oskarżony o trzy przestępstwa przeciwko Skarbowi Państwa.
Zawodnika Barcelony oraz jego ojca oskarża się oszustwa dokonane w latach podatkowych 2007, 2008 i 2009, w których nie rozliczyli się z wpływów pochodzących z praw do wizerunku. Barcelońska prokuratura zajmująca się przestępstwami ekonomicznymi szacuje, że oskarżeni mogli w ten sposób uniknąć zapłaty ponad 4 milionów euro. Możliwe, że także w kolejnych latach stosowali ten sam rodzaj ucieczki od podatków.
Prokuratura podtrzymuje w swoim oskarżeniu, że Messi upozorował przekazanie praw do wizerunku spółkom z ograniczoną odpowiedzialnością położonym w rajach podatkowych, takich jak Belize czy Urugwaj, oraz dodatkowo podpisał umowy licencyjne, agencyjne i o świadczenie usług między tymi oraz innymi spółkami znajdującymi się w krajach o korzystnej jurysdykcji, jak Wielka Brytania czy Szwajcaria. W ten sposób, według Ministerstwa Skarbu Państwa, szukano sposobu by wpływy „przechodziły z krajów, gdzie znajdowały się organizacje płacące do spółek położonych w rajach podatkowych, unikając praktycznie wszystkich podatków".
Prokuratura w swoim oskarżeniu twierdzi, że inicjatywa leżała po stronie ojca i reprezentanta Messiego, ponieważ to on zlecił stworzenie pierwszej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, kiedy zawodnik był jeszcze niepełnoletni. Z tego powodu, nie odrzuca się możliwości, że, jak to zwykle bywa w procesach o przestępstwa podatkowe, to ojciec Messiego weźmie na siebie całą odpowiedzialność za stworzenie całej tej sieci. W efekcie, jeśli stwierdzi się, że zawodnik nie był na bieżąco z czynami przestęwpczymi, sprawa może się dla niego zakończyć. Hiszpańskie prawo za każde przestępstwo przeciwko Skarbowi Państwa przewiduje karę od dwóch do sześciu lat pozbawienia wolności oraz grzywnę od dwu- do sześciokrotności zdefraudowanej kwoty, jeśli przekracza ona 600 000 euro.
Oskarżenie prokuratury ogranicza się do lat 2007-2009, ale gdy tylko zakończy się okres składania zeznań podatkowych, Urząd Podatkowy może przeanalzować również lata 2010-2012 i przekazać wyniki Ministerstwu Skarbu Państwa, gdyby wynikało z nich to samo, co z wcześniejszych deklaracji. W tym przypadku piłkarz i jego ojciec będą mieli jeszcze szansę na złożenie deklaracji uzupełniających, ale jeśli tak się nie stanie, Urząd Podatkowy przekaże rezultat swoich analiz prokuraturze, która włączy je do swoich badań.
Źródło: Sport
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz