Podsumowanie maja i czerwca
Bohater ostatnich tygodni La Liga i najlepszy zawodnik Barcy w przekroju całego sezonu
Po wyjątkowo ekscytującym początku czerwca z zamieszaniem wokół Neymara, kontrowersjami dotyczącymi pożegnania Abidala i emocjami finału Ligi Endesa pomiędzy Barçą i Realem, czas na podsumowanie ostatnich tygodni sezonu 2012/2013 w wykonaniu piłkarzy Barçy. Przypomnijmy sobie okoliczności w jakich FC Barcelona osiągnęła rekordowe 100 punktów, zapraszamy do lektury!
Po dotkliwym laniu od Bayernu jedynym celem „Dumy Katalonii” na finiszu sezonu było wyrównanie punktowego dorobku Realu z Ligi 2011/2012. Kolejnego ranka po rewanżu z monachijczykami, niewielu było optymistów wierzących w realizację tego zadania. Obraz gry Barçy w maju poprawiał się systematycznie.
Klęska w Lidze Mistrzów tonęła w odmętach pamięci, rosły nadzieje na przyszły sezon. Wygrane zgodnie z planem (Espanyol, Valladolid), wygrane szczęśliwe (Betis), wygrane niemożliwe (Atleti) i na sam koniec wielki popis z andaluzyjską rewelacją sezonu. W dodatku majowy optymizm kibiców na lepsze jutro był na bieżąco zasilany doniesieniami o coraz bardziej zaawansowanym stadium transferu Neymara da Silvy.
Bramka i obrona
Ustawienia:
5.05.2013; 4:2 Real Betis Balompie (Liga, dom; 61 785 widzów): Pinto – Alves, Piqué, Adriano ||||, Alba
12.05.2013; 1:2 Atlético Madryt (Liga, wyjazd; 54 000): Pinto – Alves (42’ Bartra), Piqué, Adriano (60’ Villa), Alba
19.05.2013; 2:1 Real Valladolid (Liga, dom; 56 000): Valdés – Montoya, Piqué, Mascherano,, Alba
26.05.2013; 0:2 Espanyol Barcelona (Liga, wyjazd; 27 578): Valdés – Alves, Piqué, Mascherano, Alba
29.05.2013; 1:1 (k. 4:2) Espanyol Barcelona (Puchar Katalonii, wyjazd; 12 620): Oier – Balliu (69’ Alba), Sergi Gómez (69’ Piqué), Adriano (46’ Mascherano), Patric [mecz półoficjalny]
1.06.2013; 4:1 Málaga CF (LM, dom; 65 727): Pinto – Montoya, Piqué (76’ Abidal), Mascherano, Alba
6 straconych goli w 6 meczach – ostatni miesiąc jak cały sezon.
Víctor Valdés Arribas – ocena: 6,00; na boisku: 2 mecze, 180 minut; 1 stracony gol
José Manuel Pinto Colorado – ocena: 5,67; na boisku: 3 mecze, 270 minut; 4 stracone gole
W maju (i czerwcu) z mniejszą ekscytacją śledziliśmy poczynania porteros Barçy. Ciężar gatunkowy meczów już nie ten, mistrzostwo zapewnione - wpierw „praktycznie”, potem i faktycznie. W pozostałych do odbębnienia kolejkach wyraziściejprezentował się José Manuel Pinto. W każdym z meczów miał wyborne interwencje: na Salvie Sevilli z Betisem, zbawienne dla wyniku 10 ostatnich minut na Calderón, druga połowa z Málagą. Z drugiej strony, Pinto popełniał w wymienionych meczach sporo błędów w dystrybucji piłki. Najpoważniejszy to podarowanie akcji na 0:1 w pierwszym z nich. Bez zarzutu spisał się w meczach z Valladolid i Espanyolem Víctor Valdés. Trudno powiedzieć o jego występach coś więcej niż to, że się odbyły. Na pytanie, czy lepsze emocje (na przemian dobre i negatywne) od Pinto, czy błoga monotonia u Valdésa – niech każdy odpowie sobie sam.
Daniel Alves da Silva – ocena: 5,67; na boisku: 3 mecze, 221 minut; 1 asysta; 1x ||||
Gerard Piqué Bernabéu – ocena: 6,20; na boisku: 6 meczów, 456 minut
Marc Bartra Torralbo – ocena: 3,00*; na boisku: 1 mecz, 49 minut
Jordi Alba Ramos – ocena: 5,70; na boisku: 6 meczów, 471 minut
Adriano Correia Claro – ocena: 6,50; na boisku: 3 mecze, 194 minuty; 1x ||||
Martín Montoya Torralbo – ocena: 7,00; na boisku: 2 mecze, 180 minut; 1 gol
Éric Abidal – ocena: 6,00*; na boisku: 1 mecz, 15 minut
Javier Alejandro Mascherano – ocena: 6,33; na boisku: 4 mecze, 315 minut
*Ocena z 1 meczu
Choć 40 straconych goli plasuje Barcelonę na drugiej pozycji w La Liga, trudno uznać ogólną postawę defensywy Katalończyków za zadowalającą. Bilans: 10 czystych kont w 38 rundach. Ze wszystkich sześciu spotkań rozegranych w okresie wieńczącym sezon, wydajność na „zero z tyłu” Barça osiągnęła raz. Największe zarzuty dotyczą pracy stoperów. Zawiedli się ci, którzy liczyli, że przy licznych problemach barcelońskiej obrony na lidera formacji wyrośnie Gerard Piqué. Katalończyk nie jest jeszcze gotowy do tej roli i obnażyli to nawet przeciętni rywale, z którymi klub potykał się w maju. Powolność reakcji, nabieranie się na proste zwody przeciwników, zły timing i „oszczędne” krycie (zwłaszcza przy stałych fragmentach) to główne kryteria krytyki. Geri miał jeden naprawdę solidny występ, 0:2 z Espanyolem. Poza nim przeciętniacko i takaż ocena miesięczna: 6,20. Oby transfer kompetentnego stopera latem przyniósł odrodzenie formy Piqué w przyszłym sezonie. Światełkiem w tunelu na „za rok” był oczywiście powrót Javiera Mascherano. Wystąpił w 3 ostatnich meczach. Z jego walecznością i umiejętnościami jest wymarzonym „trzecim stoperem”, na konkretnych rywali i konkretne mecze. Ograniczenia Argentyńczyka w grze powietrznej, ustawianiu się i defensywnych pojedynkach jeden na jeden brutalnie „wychodziły” w sezonie przy różnych okazjach, ostatnią: mecz z Málagą. Masche jako obrońca nie jest jak czapka bejsbolówka, która pasuje na każdego. Przyjście nowego środkowego odciąży i „Szefa” przeciw ekipom o wysokim potencjale w powietrzu.
Taką alternatywą nie został Marc Bartra, któremu po częstszych występach w kwietniu i w rewanżu z Bayernem nakazano zmierzch ligowego sezonu podziwiać z perspektywy ławki. Bardzo słaby występ wychowanka z Atlético to jego jedyny mecz tego okresu. Rzadziej oglądaliśmy też w grze Adriano. Przeciwko Betisowi i Atleti spisał się pozytywnie (2x 6,5), ale lepiej dla niego i klubu jak najszybciej wróci na lewy bok obrony. W majowych meczach La Liga występował tam wyłącznie Jordi Alba (5x 90 minut). Wpisał się w szarobury pejzaż barcelońskiej obrony, notując występy słabe (Betis, Atlético) lub średnio-poprawne (Málaga, Espanyol, Valladolid). Jak przez całą wiosnę, dał w maju wiele oznak zmęczenia sezonem. Rzadko i mało skutecznie udzielał się na atakowanej połowie. Starał się koncentrować na własnej, ale osłabiona witalność i warunki fizyczne uniemożliwiały mu panowanie w swojej strefie obrony. I znów tęskniliśmy w maju za Erikiem Abidalem nie tylko ze względów miłosiernych, ale najzupełniej utylitarnych. Opanowanie i spokój to cechy, których Alba nie posiadł jeszcze, a szerokość i wysokość to przymioty, których raczej nie osiągnie nigdy. Na pożegnanie z klubem Francuz dostał kwadrans z Málagą. Podobnie jak konferencja prasowa wyglądał nie na godne jego historii pożegnanie, lecz jakaś osobliwa forma jałmużny.
Na lewicy nie przekonywał Alba, na prawicy daleki od optimum formy był Alves. Najsłabszy gracz „podstawy” z Atlético. Bez rewelacji w obu pozostałych występach. Sporadyczność świetnych meczów Brazylijczyka w sezonie każe na jego zakończenie postawić pytanie: Czy Barça odzyska jeszcze „tego Alvesa”? Ci, którzy szykują odpowiedź „nie” widzą przyszłość w Martínie Montoi. Osobiście, na tę chwilę nie jestem do niego zbytnio przekonany, ale fakt faktem, że końcówkę sezonu miał udaną. Najwyższa średnia nota w całej formacji defensywnej i premierowy gol po strzale z daleka z pewnością zasługują na uznanie.
Pomoc
Ustawienia:
5.05.2013; 4:2 Real Betis Balompie: Song (87’ Busquets), Iniesta, Xavi
12.05.2013; 1:2 Atlético Madryt: Song (60’ Busquets), Fàbregas ||||, Iniesta
19.05.2013; 2:1 Real Valladolid: Busquets (64’ Thiago), Iniesta (76’ dos Santos), Xavi
26.05.2013; 0:2 Espanyol Barcelona: Song, Thiago, Iniesta |||| (84’ Xavi)
29.05.2013; 1:1 (k. 4:2) Espanyol Barcelona: Busquets (46’ Song |||| 90’+5), dos Santos (66’ Xavi), Sergi Roberto (46’ Espinosa)[mecz półoficjalny]
1.06.2013; 4:1 Málaga CF: Busquets, Xavi, Iniesta (55’ Thiago)
Dobra i skuteczna postawa pomocników z wyraźnym liderem pod postacią Andrésa Iniesty.
Andrés Iniesta Luján – ocena: 7,30; na boisku: 5 meczów, 392 minuty; 1 gol; 2 asysty; 1x ||||
Xavier Hernández Creus – ocena: 6,62; na boisku: 5 meczów, 301 minut; 3 asysty
Alexandre Song Billong – ocena: 6,83; na boisku: 4 mecze, 280 minut; 1 asysta; 1x ||||; 1x ||||
Sergi Busquets Burgos – ocena: 5,50; na boisku: 5 meczów, 233 minuty
Thiago Alcântara – ocena: 6,50; na boisku: 4 mecze, 165 minut
Francesc Fàbregas Soler – ocena: 5,50*; na boisku: 1 mecz, 90 minut; 1 asysta; 1x ||||
Jonathan dos Santos – ocena 3,00; na boisku: 2 mecze, 81 minut
*Ocena z 1 meczu
Gra Iniesty na koniec rozgrywek wyglądała świetnie nie tylko wizualnie, ale i statystycznie. Zespół wygrał wszystkie mecze, w których don Andrés wystąpił od pierwszej minuty. Precyzyjna asysta do Sáncheza z Betisem to obok wybornej gierki z Fàbregasem, pięknym strzałem i cudowną górną piłką na 1:0 z Málagą akcje „prima sort” Iniesty, ale nie wszystkie. Obok nich widzieliśmy wiele jego zagrań niosących korzyść drużynie, co zadecydowało o wysokich ocenach z Betisem, Atlético i Valladolid i w pełni zasłużonym tytule gracza meczu z Málagą. Z dala od kwietniowej presji psychicznej (ranga meczów) i fizycznej (pressing rywali), Xavi zaprezentował nam swoiste odrodzenie na sam koniec sezonu. Udanie współpracował z Iniestą i innymi partnerami. Zależnie od potrzeb zespołu, grał pierwsze skrzypce w rozegraniu lub usuwał się na dalszy plan. Dwie asysty z Espanyolem i kolejna (z ławki) przy trafieniu Pedro na El Prat stanowią obiecujący prognostyk przed sezonem 13/14. Wystawiony raz w pomocy (Atlético) Fàbregas spisał się na plus. Efektownie asystował Sánchezowi i potwierdził, że jego udana jesień w środku pola nie była fatamorganą. Jasne, Cesc wciąż uczy się bycia pomocnikiem FC Barcelony, długimi chwilami brakuje mu inicjatywy i „feelingu”, ale takimi akcjami wiele obiecuje fanom i samemu sobie.
Pomimo świetnej zmiany w Madrycie, gorsze wrażenie zostawia po sobie Sergio Busquets. W jego przypadku nikły kaliber gatunkowy meczów maja podziałał wyraźnie demobilizująco. Oby rzetelna praca w presezonie przywróciła nam takiego Busquetsa, z jakiego byliśmy dumni jesienią; za rozczarowującą wersją tego gracza z wiosny tęsknić nikt nie będzie. Zbliżone do klubowego centrum wydarzeń media donosiły niedawno, że sztab szkoleniowy planuje w następnym sezonie częściej wystawiać u boku Katalończyka Aleksa Songa. To długo wyczekiwana przez fanów perspektywa wzajemnej korzyści: Busi zyska barczystego ochroniarza, Song – więcej minut. Kameruńczyk zasłużył na to swoją postawą. Bardzo udaną wiosnę skończył z przytupem. Za ligowe derby z Espanyolem otrzymał przecież tytuł piłkarza meczu, zaś w finale Pucharu Katalonii zaprezentował nam swój znak firmowy z Arsenalu: fenomenalną asystę po prostopadłym podaniu. Oby więcej takich zagrań! Chwilę niechwały z tego samego meczu można zatem wybaczyć, zresztą Stuani to znany w lidze prowokator. Sporo gry w maju otrzymał też Thiago Alcântara, choć dla gracza o jego talencie dowolna liczba minut zawsze będzie za mała. Dobre 90 minut w derbach i dwie solidne zmiany to cały dorobek młodego Hiszpana na finiszu sezonu.
Atak
Ustawienia:
5.05.2013; 4:2 Real Betis Balompie: Sánchez (79’ Thiago), Villa (56’ Messi), Tello
12.05.2013; 1:2 Atlético Madryt: Sánchez ||||, Messi (71’ –), Tello
19.05.2013; 2:1 Real Valladolid: Pedro, Fàbregas (83’ Tello), Villa
26.05.2013; 0:2 Espanyol Barcelona: Sánchez (84’ Tello), Fàbregas ||||, Villa (71’ Pedro)
29.05.2013; 1:1 (k. 4:2) Espanyol Barcelona: Pedro (46’ Sánchez), Rafinha (66’ Fàbregas), Deulofeu (66’ Villa) [mecz półoficjalny]
1.06.2013; 4:1 Málaga CF: Pedro, Fàbregas, Villa (78’ Sánchez)
Sezon się kończy, to trafiają wszyscy...
David Villa Sánchez – ocena: 4,60; na boisku: 6 meczów, 347 minuty; 2 gole
Alexis Alejandro Sánchez – ocena: 7,25; na boisku: 5 meczów, 309 minut; 3 gole; 1 asysta; 1x ||||
Francesc Fàbregas Soler – ocena: 6,50; na boisku: 4 mecze, 286 minuty; 2 gole; 1x ||||
Pedro Rodríguez Ledesma – ocena: 6,00; na boisku: 4 mecze, 246 minut; 2 gole; 1 asysta
Cristian Tello Herrera – ocena: 6,66; na boisku: 4 mecze, 195 minut
Lionel Andrés Messi – ocena: 7,00; na boisku: 2 mecze, 105 minut; 2 gole
Wyjątkową skuteczność zaprezentowali napastnicy Blaugrany na sam koniec ligowych zmagań. „Swojaki” dołożyli też rywale (Gabi z Atleti i Valiente z Valladolid). Tylko na chwilę przywrócony przez lekarzy do mocy użytkowej Leo Messi zdążył zaliczyć dublet z Betisem. 46 goli w lidze nie pobiło wyniku sprzed roku, średnia 1,438 gola/mecz – i owszem (11/12: 1,351). Bohaterem zakończenia sezonu okazał się Alexis. Na początku miesiąca Chilijczyk zaimponował serią trafień w 3 meczach z rzędu. Dodał asystę. Od 6 kwietnia w każdym (!) ligowym meczu, w którym wystąpił, miał udział w przynajmniej jednym golu. Łącznie: 6 bramek, 5 asyst. Jedyny wyjątek to ostatnie starcie z Málagą, w którym dostał tylko 13 minut... i w tym fragmencie gry był najlepszym graczem na boisku. Mniej entuzjazmu towarzyszyło obserwowaniu kolejnych występów Davida Villi. Od późnego marca grał jakby ktoś w krzyżu zaciągnął mu ręczny hamulec. Tak też wyglądał w maju. Dwa gole się liczą, ale multum zmarnowanych sytuacji – również. Villa kiedyś wykorzystywał takie z zamkniętymi oczami. Dla Hiszpana zmierzch tego sezonu może oznaczać zmierzch kariery na Camp Nou. Z oczywistych względów nie grozi to Pedro. Skrzydłowy ocknął się po długich tygodniach klubowej bezczynności w rewanżu z PSG, choć nie pokazał nic w dwumeczu z Bayernem to przynajmniej sezon ligowy zdołał zamknąć dwoma trafieniami, ale cały jego sezon trudno ocenić jednoznacznie. Co innego Tello, który rok temu był w klubie na gorszej pozycji niż Cuenca, a dziś przyprawia kibiców o modły, by nie odszedł nigdzie latem. W maju udowodnił, że udanych meczów (Betis, Atlético) nie trzeba mu już mierzyć samymi asystami i golami. Wytatuowany 22-latek wszedł na wyższy poziom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz