Barça rozważa natychmiastowy zakup bramkarza
Zbliża się pierwszy lipca i dyrekcja sportowa Barcelony planuje przyspieszyć swoje operacje transferowe. W nadchodzącym miesiącu większość drużyn powraca do treningów i ważne jest, by wiedzieć kto z klubu odejdzie, a kto do niego dołączy.
Trzeba określić przyszłość niektórych zawodników. W takiej sytuacji znajdują się: David Villa, Thiago Alcântara, Marc Bartra, Gerard Deulofeu i być może Víctor Valdés. Jeśli chodzi o katalońskiego bramkarza, klub przeczuwa, że coś jest na rzeczy.
Szefowie kierownictwa sportowego słyszeli jego zapewnienia, że w następnym sezonie będzie do dyspozycji Tito Vilanovy, jednak nie do końca w to wierzą, ponieważ na kilka dni przed zakończeniem rozgrywek ligowych Víctor zapewniał swoich bliskich, że odejdzie już tego lata.
Niepokój władz klubowych zwiększyły dodatkowo informacje pojawiające się w prasie. Francuska agencja prasowa poinformowała 27 maja, że Valdés przebywał w Monako na badaniach medycznych, co potwierdziły klubowe źródła, jednak w rozmowie z Mundo Deportivo agent zawodnika całkowicie temu zaprzeczył.
Tito Vilanova przeczuwa, że bramkarz może pozostać w klubie na kolejny rok, jednak on nie poinformował go, że na 100% tak się wydarzy. W tej sytuacji kierownictwo sportowe klubu bardzo poważnie rozważa sprowadzenie bramkarza lub nawet dwóch, bez względu na to, co się stanie z Valdésem.
Celem takiej decyzji byłoby uniknięcie problemów w krótkim okresie czasu, to znaczy, w przypadku, gdyby Víctor znalazł klub, który byłby gotów spełnić jego żądania finansowa (Monako jest w stanie to uczynić, a jeszcze nie kupiło żadnego bramkarza), a także wymagania FC Barcelony.
Na początku miesiąca portal eleconomista.es poinformował, że transfer Víctora do Monako spalił na panewce, ponieważ FC Barcelona zażądała 18 milionów euro za golkipera, podczas gdy klub Rybolovleva gotów był zapłacić tylko 10. W tej sytuacji Valdés zdecydował zyskać czas, mówiąc, że rozważa pozostanie na kolejny rok.
W związku z tym całym zamieszaniem w Barcelonie już słychać głosy, które mówią, że trzeba zadać nieoczekiwany cios. A konkretnie kupić Pepe Reinę, który rozmawiał już z trenerem Liverpoolu, Brendanem Rodgersem, by pozwolił mu odejść, jeśli Barça będzie nim zainteresowana.
Reina to opcja numer jeden, jeśli Víctor odejdzie w tym roku, a także jeśli zrobi to dopiero przyszłego lata. Jednak Josep Maria Bartomeu i Andoni Zubizarreta pracują równolegle nad transferem ter Stegena z Borussii Mönchengladbach. Barcelona chce kupić go już teraz i wypożyczyć na rok do jego obecnego klubu.
Ruchy transferowe Liverpoolu wskazują na to, że klub szykuje się na odejście Reiny. The Reds zakupili za 12 milionów euro Simona Mignoleta z Sunderlandu.
Poza tym, młody Belg nie ukrywa swoich ambicji. - Nie przyszedłem na Anfield, żeby siedzieć na ławce, odbyłem bardzo pozytywne spotkanie z trenerem po podpisaniu kontraktu. Mam nadzieję, że wykorzystam tę szansę - powiedział nowy bramkarz Liverpoolu. Wydaje się więc, że obsada bramki Barçy w przyszłym sezonie nie jest jeszcze sprawą do końca rozwiązaną.
Źródło: Mundo Deportivo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz